Polska i Węgry na celowniku. Jasne stanowisko unijnego komisarza
Już wrześniu Komisja Europejska po raz pierwszy przedstawi raport na temat przestrzegania zasad rządów prawa we wszystkich krajach unijnych. Ma to wbyć wstęp do dyskusji o wprowadzeniu zasady uzależenienia wypłatu funduszy UE od przestrzegania przez państwo członkowskie praworządności.
"Martwimy się o praworządność we wszystkich krajach członkowskich. Ale jest duża różnica między pojedynczymi przypadkami naruszeń standardów a systematycznym ich naruszaniem. Postępowania na podstawie artykułu 7 (Traktatu UE) zostały uruchomione przeciwko Polsce i Węgrom, bo tam jesteśmy konfrontowani z systematycznie negatywną postawa wobec państwa prawa. W przypadku krajów z większymi problemami także nasz raport będzie musiał być pogłębiony" – powiedział Dider Reynders w czwartkowym "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
I dodał: "Poza tym, mam nadzieję, że wkrótce wypłaty środków z budżetu UE będą powiązane z warunkiem przestrzegania przez kraj członkowski zasad praworządności. To byłaby rzeczywista presja. Żaden kraj nie zrezygnuje tak łatwo ze środków unijnych” – ocenił. Jego zdaniem nawet osłabiony mechanizm blokowania wypłat unijnych środków w porównaniu z propozycją Komisji Europejskiej byłby lepszy, niż żaden".
Komisarz ds. sprawiedliwości zaznacza, że zapowiadany na wrzesień raport KE nie zastąpi kroków podejmowanych w ramach art 7. Raport ma dotyczyć czterech obszarów: niezawisłości sądownictwa, walki z korupcją, pluralizmu mediów i konstytucyjnych mechanizmów zapewnienia równowagi politycznej (checks and balances). W tym roku powstać ma także nowa strategia wdrażania unijnej Karty Praw Podstawowych oraz plan działań na rzecz demokracji.